Szliśmy przez park do wyznaczonego przeze mnie i Asta
miejsca, no bardziej to przez niego. Jezu to mnie tak kusiło, że aż masakra.
Nikt się nie odzywał, ponieważ wszyscy pochłaniali swoje lody. Ja tylko
spoglądałam raz na ukochanego, a raz przed siebie. Tylko wyczekiwałam na
idealny moment. Uwaga, uwaga! Aston przybliża swe lody do ust i TRZASK! Po
chwili miał je na całej twarzy. Wszyscy wybuchliśmy niepohamowanym śmiechem.,
oprócz Asta. Zaczęliśmy się wszyscy niego nabijać.
J: Oyey , kochanie normalnie jak dziecko. Nie umiesz jeść
lodów normalnie masakra. Ha ha ha.
Podałam mu także chusteczkę, aby się powycierał i tez tak
zrobił.. Zauważyłam, że temu wszystkiemu przygląda się dziewczyna, mniej więcej
rok starsza od nas. Dziwnie się na nas patrzyła, aż tak dziwnie, że mnie to
przerażało.
Teraz już wszyscy się pokładaliśmy z śmiechu, jak Omid się
potknął o kamień. Postać, która siedziała na ławce już zmierzała w naszą stronę.
Od razu uśmiech zszedł mi z twarzy.
J: Aston??
A: O co chodzi?
J: Co to za dziewczyna, która idzie w naszą stronę?
A: O nie znowu ona…
J: Ale kto to?
D: To Patricia. My ja nazywamy Uliczną Szajbuską.
J: Czemu?
Om: Bo podchodzi do każdego bez powodu go zaczepia, gada coś
bez sensu, a i tak zaraz sama się przekonasz. W dodatku kiedyś bujała się w
Astonie. Jeszcze jeden szczegół ona chodzi do przeciwległej klasy, bo została
rok siedzieć.
Omid akurat skończył mówić, kiedy przed nami stanęła
dziewczyna. Wysoka, szczupła, o zielonych oczach farbowana blondynka.
Wyciągnęła swą prawą rękę w moją stronę, a ja nie wiedziałam, co zrobi ć i
błądziłam wzrokiem po wszystkich. Po krótkiej chwili odwzajemniłam gest.
Ona: Jestem Patricia.
J: A ja Daria.
Ona: Miło mi. - Puściłyśmy swoje dłonie, a moją od razu
pochwycił Aston. – Widzę Aston, że znalazłeś sobie kolejną pustą lalkę, która
leci tylko na kasę. Gdybyś wybrał mnie był by ci cudownie przy moim boku. Nie rozumiem
cię. Jak ty możesz wybierać takie głupie dziewczyny. Jeśli chcesz moja oferta
jest wciąż aktualna.
A: Słuchaj mnie teraz uważnie. Nie mów tak o niej, że tamta pierwsza była
taka to nie moja wina. Na początku zgrywała miłą i skromną, a dopiero później
pokazywała swoje prawdziwe oblicze. A Daria jest całkowicie inna niż ty czy
tamta. Rzadko, kiedy spotka się porządną dziewczynę w naszej szkole. Jak widać mówisz
tylko tak o mojej dziewczynie bo jej zazdrościsz urody jak i rozumu.
Ona: Suka. – Zwróciła się do mnie
J: Miło mi Daria jestem.
Odwróciła się na pięcie i poszła oburzona. Żeby się
odwdzięczyć ujęłam jego twarz w dłonie i dałam wielkiego buziaka w poliko.
Wszyscy po
godzinie szlajania się poszliśmy w stronę naszych domów. Ja z ukochanym poszłam
do domu JLS, a reszta do swoich. Gdy się rozdzielaliśmy Dominika i Mirela powiedziały,
że przyjdą później do mnie z chłopakami. Oczywiście każdego po kolei będę
musiała przedstawić rodzince.
Jak razem z Astem przekroczyliśmy próg salonu, oczy chłopaków
skierowały się na nas, a jak mnie zobaczyli zrobili miny typy „WTF?”
Marv: Daria co ty robisz w UK?
J: Aston nic wam nie mówił?
JB: Nie, nic nam nie mówił.
J: Marvin odpowiem Ci na twoje pytanie. Aktualnie w UK
mieszkam.
Ori: No bez jaj. Gadasz na serio?
J: Nie żartuje sobie…Pewnie, że gadam na serio.
Marv: Zajebiście.
Wszyscy zwlekli swe szanowne 4 litery z kanapy i mnie
przytulili mówiąc „Witamy w UK”.
Aston zabrał tylko swoją kurtkę i
poszliśmy do mnie. Weszłam do domu jako pierwsza.
J: Idę na górę z Astonem…! – Wykrzyczałam, a w odpowiedzi zwrotnej
otrzymałam:
-OK.
Weszliśmy do góry do mojego pokoju..
A: Wow – powiedział, kiedy zobaczył mój pokój.
Usiadł sobie na łóżko, a ja weszłam do łazienki umyć tylko
ręce.
J: Kochanie napisz do Dominiki, że jak będą stać przed moimi
drzwiami frontowymi to niech napisze sms’a że zejdę po nich i ich wprowadzę, ok.?
A: OK. bbe. I co polubiłaś dziewczyny i chłopaków?
J: Pewnie i to jeszcze jak.
A: To się ogromnie cieszę.
Położyliśmy się na łóżko i było dopiero po 04 p.m, a ja, że
byłam taka zmęczona zasnęłam.